środa, 28 października 2009

Trochę mnie...

 Są w życiu takie momenty, kiedy dzieje się  tak dużo i tak dobrze, że aż trudno uwierzyc, że wszystko dzieje się naprawdę...  Życie zaczyna przypominac wielkie puzzle, które niespodziewanie zaczynaja układac się w tajemniczy obraz... obraz naszego życia. Trudne doświadczenia,okazują się nie tylko jako potrzebne, ale wręcz niezbędne do tego by odnaleźc kolejną, ważna cząstkę siebie...by rozpocząc kolejny, wazny etap swojego zycia. Nagle oczywistym staje sie  fakt, że bez tych wszystkich trudności nie bylibyśmy tym kim dziś jesteśmy...nie widzielibysmy tego co teraz widzimy i nie czulibysmy tego co czujemy.

Życie to prawdziwy cud i wielka tajemnica... W ostatnich dniach po raz kolejny przekonałam się, ze nie istnieje coś takiego jak"przypadek", ale wszystko jest "po coś", a prawdziwa wiara naprawdę czyni cuda.

Jeśli więc czegoś pragniesz, nie rezygnuj. Nawet jeśli czasem Twoje pragnienia wydadzą Ci sie niedorzeczne i zbyt piękne by mogły się ziścic...uwierz, że dla Boga, nie ma rzeczy niemożliwych.

Na kartach Pisma Św.czytamy:
"Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a zostanie wam otworzone. Każdy bowiem kto prosi, otrzymuje; kto szuka, znajduje, a kołaczącemu zostanie otworzone" (Łk 11, 9 - 10).

Nie bój się  więc prosic...Nie ma bowiem nic piękniejszego niż doświadczenie obecności Najwyższego w swoim codziennym życiu.


Cudownego dnia Kochani:)

2 komentarze:

  1. A ja wczoraj dziecku na dobranoc bajkę o wodospadzie i tęczy opowiadałam...
    Moniq

    OdpowiedzUsuń