poniedziałek, 14 września 2009

Powitac nowy dzień...

Nadchodzi jesień, nie ma co do tego wątpliwosci. Dni jeszcze ciepłe, ale zieleń traw i drzew juz nie ta sama. Żeby było jasne, wcale mnie to nie martwi:) Kocham wczesną jesień prawie tak samo jak wiosnę . Uwielbiam przyglądac się zachodzącym w przyrodzie zmianom, delektowac się ostrzejszym smakiem powietrza. Jeszcze niedawno nie pomyslałabym, że mogę zachwycac się takimi okazami natury jak się pajęczyna z usadowionym na niej centralnie,ogromnym pająkiem...  A jednak:) Tak, tak...naprawdę,ostatnio własnie  taki widok mnie zachwycił :) Krople rosy na trawie, przydrożny krzak dzikiej róży... To niesamowite ile piękna może zobaczyc człowiek, jesli tylko zapragnie zobaczyc więcej.Nasz swiat jest naprawdę cudowny i niezwykły.

Dzis słońce nie wyjrzało jeszcze zza chmur, a niebo niewiele ma wspólnego z błękitem. Ale to nic.W końcu deszczowa pogoda też ma swój urok, pod warunkiem że chcemy go zauważyc. Nie wiem jak Wy, ale ja postanowiłam , że przestanę narzekac na pogodę. Dosyc marudzenia że jest zimno i mokro. Jesli tylko zechcę może byc pięknie. Wiem, że każdy dzień, nawet ten najbardziej pochmurny, mogę rozwietlic i rozgrzac promieniami miłosci, jakie kryją się w moim wnętrzu. A kryją się...Choc jeszcze niedawno wydawało mi się że mocno przygasły SĄ i bardzo dziękuję za nie Bogu .To dzięki nim mogę kochac szczerze i prawdziwie. Nawet tych, których kochac trudno. Mogę zniesc wszystko bo wiem, że własnie na tym polega prawdziwa miłosc...kochaniu pomimo wszystko, nie za cos.Nigdy nie sądziłam, że kiedys będę dziękowac za trudnych ludzi postawionych na mojej drodze... że dzięki nim tak wiele zrozumiem, tak wiele dobra doswiadcze.Teraz juz wiem, że gdyby nie oni, nie byłabym tym kim jestem i nie czułabym tego co czuję.

Tak więc otwórzmy nie tylko oczy, ale i serca. Jesli myslisz , że dzis nie moze spotkac Cię nic dobrego, porzuc tę mysl jak najszybciej ! Włącz swoją ulubiona muzykę, zrób sobie pyszne sniadanie, a potem wyjrzyj przez okno i pomysl, że to wszystko co widzisz jest dla Ciebie :) Nie siedź w domu, nawet jesli pada. Weź parasol i idź na krótki spacer, poczuj życie wszystkimi zmysłami, rozsmakuj sie w nim. Pamietaj, że nasze zycie to dar i  nie znasz dnia ani godziny...Ciesz się tym co masz, bo masz naprawdę wiele, uwierz mi.


Wspaniałego poniedziałku  Kochani !



4 komentarze:

  1. Jesień za oknem, a ja z niecierpliwością czekam na narodziny siostrzenicy. Już lada dzień będziemy witać małą istotkę .... i kto powiedział, że jesień jest smutna? Mój synek wczoraj buszował po kałużach ...w kaloszach :) i rozrabiał jak "pijany zając". Ech ...ja też "biegnę" powoli :)

    OdpowiedzUsuń
  2. "Pijany zając":))Skąd ja to znam... ;)
    Świetnie to ujęłaś Monika.
    Jakiż smutny byłby ten świat bez dzieci...
    Koniecznie daj znac gdy Maleństwo pojawi sie już na świecie:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Maja urodziła się 26 października, a mało brakowało, że byłby to bardzo smutny dzień. Przyszła na świat w ostaniej chwili przez cesarskie cięcię bo się biedactwo nie mogło zdecydować, czy wybrać ten świat, czy raczej wracać do Aniołków:) Po raz kolejny przekonałam się jak ważne są sekundy, minuty i dobrze podjęte decyzje, które mają wpływ na całe życie. Dziękuje Bogu za rozsądną położną i cudownego lekarza.

    Dziaisj gdy mój synek biega po mieszkaniu wrzeszcząc na cały głos myśle z radością ......a krzysz ile ci się podoba, przecież jego przyjście na świat nie musiałoby być takie różowe.

    OdpowiedzUsuń
  4. Moniko,
    Dziękuję za tę wiadomośc. Masz rację...czasem w jednej sekundzie ważą się nasze dalsze losy... Na szczęście Bóg pozwolił by wszystko dobrze sie skończyło. Ucałuj Majkę ode mnie jak tylko będzie ku temu okazja:) Dzielna z niej dziewczynka ! Będę pamiętac o niej w swojej modlitwie.

    OdpowiedzUsuń