Kochani,
Odkąd wróciłam do pisania bloga, staram się otwarcie mówic o tym co dla mnie cenne i ważne. Szczerze dzielę się z Wami zarówno tym co sprawia, że czuję sie szczęśliwa, jak i tym co czasem mi to poczucie szczęścia odbiera ( ku przestrodze;). I wcale nie robię tego po to by kogoś pouczac , czy pokazac jaka jestem mądra, ale po to by dac Wam powód do własnych przemysleń i refleksji nad swoim życiem. Moim pragnieniem nie jest stworzenie wizerunku osoby doskonałej , ani zgromadzenie rzeszy fanów, ale zwrócenie uwagi na to, o czym we współczesnym świecie tak często zapominanamy. Pragnę wspólnie z moimi Czytelnikami, odkrywac prawdziwy sens ziemskiego życia i każdego dnia uczyc się, jak byc lepszym człowiekem.
Wiem, że piszę czasem trochę tajemniczo... ale jak wiecie, w życiu nic nie dzieje się bez powodu. To, że poruszam takie a nie inne tematy, wyznaje takie a nie inne przekonania, publikuję własnie taką a nie inną muzykę czy poezję, czy w końcu to, że w zamieszczanych przeze mnie tekstach coraz częściej pojawia sie słowo Bóg, ma swoja przyczynę. Dziś nie jestem jeszcze gotowa by otwarcie napisac o tym co takiego wydarzyło sie w moim życiu... ale wierzę, że jeśli kiedyś zapragnę sie tym z Wami podzielic , wówczas zrozumiecie...
Jedno jest pewne, odkryłam w swoim życiu Boga i nie boję się już otwarcie o tym mówic. Wręcz przeciwnie...mam wielką potrzebę by mówic o Nim coraz więcej. Więc jeśli ktos nie jest na to przygotowany, ma jeszcze czas by się wycofac...( w końcu nie piszę dla wszystkich i nie każdemu musi podobac się to co mysle i czuję).
Mój blog nie jest ( i nie będzie ) o tym jak robic karierę i odnieśc w zyciu zawodowy sukces ( na ten temat istnieje ich już całe mnóstwo), ale o tym jak jak życ by kariera nie przesłoniła nam tego co od niej ważniejsze, a słowo sukces nabrało zupełnie innego wymiaru...
To blog dla tych , którzy czują potrzebę zmiany...
Dla tych, którzy nie boja sie obudzic.
Z pozdrowieniami
Edyta
To blog dla tych , którzy czują potrzebę zmiany...
Dla tych, którzy nie boja sie obudzic.
Z pozdrowieniami
Edyta
Co widzimy rano patrząc w okno?
OdpowiedzUsuńNa co najpierw kierujemy wzrok? Ja na niebo – niespełniony meteorolog. Potem, jeśli jest zimowa pora na ilość świateł w oknach. Patrzę ilu ludzi już nie śpi. Albo na ilość samochodów na ulicy. Lubię patrzeć na światła w oknach.
Patrzę na życie. Piszesz, że Twój blog nie jest o tym jak robić karierę zawodową.
Bóg dał każdemu z nas cel – pracę do wykonania. Twój blog jest o tym, jak do tego celu dotrzeć. Łatwej będzie ze światłem w oknie.
Hmmm...
OdpowiedzUsuńKtoś mnie pięknie wspiera...
Dziękuję:)
Ty wspierasz innych a "ofiarowane zwraca się podwójnie"...
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziękuje za wszystko co robisz!
OdpowiedzUsuńJesteś dla mnie wzorem! Magda
Witam Cię Edytko!Po przeczytaniu tego tekstu przypomniał mi się cytat św.Augustyna: Jeśli Bóg jest na pierwszym miejscu, to wszystko inne jest na właściwym miejscu.Pozdrawiam gorąco i dziękuję za piękne teksty na Twoim bloogu.No i jeszcze jedno:życzę Ci miłego dnia!!!Artur Kowalski(artkow77@wp.pl)
OdpowiedzUsuńDziękuję...
OdpowiedzUsuńWspaniale , że jesteście... :)