czwartek, 19 listopada 2009

Dziękuję...mimo wszystko.



Czasami nie wszystko idzie po naszej myśli...W najmniej oczekiwanym momencie zaczynaja chorowac  nasze dzieci, nie wysypiamy się, aż w końcu nas samych nagle zaczyna coś łamac w kościach i brakuje chęci na cokolwiek. Cały dzień zaplanowany, a lista spraw do załatwienia tylko czeka na nasz pierwszy ruch...  Jakby tego było mało, właśnie wtedy kiedy najbardziej potrzebujemy chwili spokoju, wszyscy sobie o nas przypominają, a telefon nie przestaje dzwonic. Miłe telefony zawsze są mile widziane, te można odbierac zawsze... najgorsze sa tzw. trudne sprawy...  Niektóre z nich potrafią zirytowac człowieka nawet w najcudowniejszy dzień, a kiedy dopadają go w momencie kryzysowym, kiedy kompletnie mu brakuje sił, niestety nie jest dobrze. Pytanie co wtedy...?  Jak zebrac w sobie siłę do pokonania przeciwności ? Co zrobic by otrząsnąc się z negatywnych emocji ? Jak rozbudzic w sobie pozytywną energię i chęc do życia? Gdzie szukac pomocy?

I wtedy znowu pojawia sie On. Przypomina, że w życiu nie zawsze musi byc miło, łatwo i przyjemnie. Że nawet w tych trudnych sytuacjach jest jakiś ukryty plan... Jego plan. I wtedy, mimo że nie jest łatwo, po raz kolejny mówię w sercu  DZIEKUJĘ. Za to co jest, nawet jesli nie do końca mi sie to podoba. Myslę sobie, że  przecież takie momenty w życiu też są potrzebne...a ja  przecież nie jestem z tym wszystkim sama...
Najważniejsze że jestem... że są ci wszyscy których kocham... W końcu nie musiałam się dzisiaj obudzic...a jednak otworzyłam oczy, a moje serce nadal bije...

14 komentarzy:

  1. "Lepiej jest zapalić świecę, niż przeklinać ciemność" - to post z 9 października.

    Czytałam to wiele razy. Dziś rano jak to przeczytałam poczułam się jak ktoś, kto całe życie liczył na papierze i w pamięci i nagle dostał kalkulator.

    Moniq

    OdpowiedzUsuń
  2. czasem zycie zamyka nam drzwi wtedy Pan otwiera nam okno
    PADRE

    OdpowiedzUsuń
  3. po każdej nocy rodzi się poranek nowego dnia

    OdpowiedzUsuń
  4. No właśnie...i po raz kolejny okazało sie że dzień, który zaczał się niezbyt miło,z każdą kolejną chwilą przynosił mi coraz więcej radości:) Grunt to nie tracic nadziei :)Jest coś jeszcze, o czym nie zdążyłam napisac w pisanym dzis pośpiesznie wpisie...
    MODLITWA- to niewyczerpane źródło siły.

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziekuję Ci Edytko za dzisiejsze piękne chwile i za to, że pokazałaś mi, gdzie to moje OKNO jest i że w dodatku jest otwarte i to baaardzo szeroko :)
    Anya

    OdpowiedzUsuń
  6. Gdy wokół siebie ma się tyle wspaniałych osób, w końcu musi wydarzyc się coś wspaniałego:)Pan wie co robi stawiając na naszej drodze konkretnych ludzi...

    Ja też dziękuję Aniu. Obcowanie z Tobą to sama radośc :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zawsze lepiej tym oknem z piątego piętra wyskoczyć, niż jakąś złą furtkę na parterze otworzyć, chociaż na początku bezpieczna się wydaje.

    Moniq

    OdpowiedzUsuń
  8. Ale tu dużo radości i dobroci w powietrzu wisi :)
    Anya

    OdpowiedzUsuń
  9. No proszę... Kalkulator dostała i juz gotowa z piątego piętra skakac;) Niesamowita kobieta:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ktoś kiedyś tu napisał komentarz:

    "ktos kiedys pare tysiecy lat temu przeszedl droge i zycie i smierc warto za nim pojsc i bo on nie tylko da gps ale i paliwa naleje i odremontuje..."


    To może i spadochron da... ;)

    Moniq

    OdpowiedzUsuń
  11. skrzydła będą lepsze bo wzniosą nas

    OdpowiedzUsuń
  12. …… a kiedy otworzywszy oczy, ujrzymy, że gorszy dzień jest już za nami, z bijącym sercem ruszamy energicznie do przodu. Czujemy, że nic nas nie powstrzyma przed przeżyciem kolejnego dobrego dnia. Jeżeli jeszcze za oknem przestaje lać i wychodzi słońce (w końcu), czujemy, że możemy góry przenosić …… Planujemy co zrobimy przez resztę dnia, tygodnia, miesiąca (tyle rzeczy odłożonych czeka przecież). Takie trochę noworoczne postanowienia w dzień powszedni. I w tym słonecznym momencie, rozmyślając i z uśmiechem dziękując Ojcu za wszystko co nas spotyka, przy biurku obok, siedzi ktoś, kto czuje się tak jak Ty czy ja w dniu, w którym kumulowały się i urzeczywistniały wszystkie Prawa Murphy’ego. Co wtedy robisz? Na przykład, wyciągnij go do firmowej kuchni i poczęstuj kawą w Twoim ulubionym kubku. Podziel się swoim wewnętrznym słońcem, które dzisiaj dla Ciebie wyszło znowu. Ktoś kiedyś odda Ci tych kilka bezcennych promieni gdy będą bardzo potrzebne …..

    Modlitwa 1.0

    Panie mój .....
    rozchmurz niebo jednym słowem
    rozkaż słońcu zalać cały dzień
    dodaj mi mocy
    żebym górę mógł przenieść kolejną
    i jeszcze
    wejrzyj na mnie
    wzrok mi przywróć na innych
    i serce moje skrusz
    pancerne

    RapTor
    [spontaniczna twórczość własna]

    OdpowiedzUsuń