czwartek, 25 lutego 2010

Jeszcze

Jeszcze się trzymasz własnego szczęścia za włosy
odkładasz sobie w byle garnuszku
piszesz pamiętnik to znaczy stawiasz sobie pomnik
dlatego powietrze karmi cię skąpo
nie prowadzą niewidzialne ręce
to co wielkie nie przychodzi mimo woli
ból daremny - bo nie umierasz
nie umiesz oddać siebie
to jakże masz dostać wszystko 


Ks. Jan Twardowski


źródło fot. http://www.digart.pl/praca/2413584

5 komentarzy:

  1. Nie wiem o co chodzi w tym wierszu. Piękne połączenie słów, ale wg mnie to totalna abstrakcja, która nie ma odniesienia w rzeczywistości.

    OdpowiedzUsuń
  2. Codzienne umieranie...oddawanie siebie...
    To niewątpliwie bardzo trudne, ale nie mam wątpliwości, że możliwe i posiadające wielki sens. Codziennie się tego uczę, codziennie od nowa.I ciągle czuję się taka malutka...

    OdpowiedzUsuń
  3. czasami warto poczuć się malutkim

    OdpowiedzUsuń