Zaczął się nowy rok.
Zaczął sie już na dobre.
Znów oczekujemy czegoś od niego.
Pamiętajmy jednak:
Dobrobyt i szczęście
nie spadają po prostu z nieba.
Dobrobyt może wyrosnąc
z ciężkiej pracy,
ale szczęście wyrasta wyłącznie
z serca, dobroci i przyjaźni,
jednym słowem:z miłości bliźniego.
Prawdziwy postęp nie polega
na coraz lepszych
sposobach komunikacji,
biotechnice, technice
genetycznej czy medycznej,
lecz na tym, by ludzie żyjący na ziemi
stali sie lepsi, serdeczniejsi, szczęśliwsi.
Bez miłości bliźniego kultura nie ma sensu.
Bez miłości bliźniego jesteśmy, także w nowym roku,
tylko dobrze odzianymi barbarzyńcami.
Wyrwijmy nowy rok
ze szponów egoizmu.
Miłośc bliźniego powinna wejśc w modę,
modę nowego roku.
- Phil Bosmans
Dlaczego drzewa gubią liście na zimę… przecież z liśćmi byłoby im cieplej. A tak stoją takie szare, smutne, trochę straszne. Czasem przykryte śniegiem, czasem szronem. Marznące.
OdpowiedzUsuńMoże dlatego, żeby w czasie upalnego lata dać nam cień, a w zimę nie zasłaniać światła, gdy i tak jest go za mało… Cały czas dają nam tlen. Czasem pożywienie. Buduje się z nich domy, a potem je ogrzewa. Niby wszystkie są takie same, jednak nie ma dwóch identycznych.
Są wokół nas ludzie niby do nas podobni, ale… Ludzie, którzy zdejmą własny płaszcz i oddadzą innemu, gdy jest mróz. Na pustyni podzielą się ostatnią kroplą wody. Zaproszą do swojego domu, nakarmią, napoją. Czasem dzięki takim ludziom można spokojnie zasnąć, oddychać.
Wszystko zostało ludziom ofiarowane. Drzewa, inni ludzie. Ale nic się nam nie należy od tak.
Ile razy podziękowaliśmy im za to, co dla nas robią?
Piękne te Twoje przemyślenia Moniq. I wdzięcznośc jest piękna...kiedy ma się ją w sercu, a jeszcze piekniejsza gdy potrafi się ją okazac. Wspaniale,że o tym napisałaś.
OdpowiedzUsuńModlitwa 7.0
OdpowiedzUsuńNa
Nowy Rok
Nadzieje nowe mam:
na
lepsze życie
żelazne zdrowie
dostatnie konto
bankowe
na
pasma sukcesów
mnogości
wyłącznie nastrojów słonecznych
bez chwilowego odcienia
szarości
na
załatwienie wszystkiego
odkładanego
w ciągłą nieskończoność.
A kiedy po kolei
i z trudem
niemałym
pozbędę się
tych wszystkich nadziei
wspaniałych
wierzę, że Ty
narodzisz się we mnie
na nowo
każdego dnia
wieczora
cotygodniowo