Witajcie!
Po kilku miesiącach przerwy w pisaniu wracam. Dla tych , którzy mimo wszystko czekali. Choć doświadczenia ostatnich miesięcy nie należały do najławiejszych, podniosłam się .
Ktoś doskonale przygotował mnie na wszystko, na każdy szczegół swojego misternego planu. Gdyby nie On i wiara w ukryty sens tego co nas spotyka ,nie wiem jakbym to zniosła. Cios za ciosem... Trud za trudem... Bolało i pewnie jeszcze długo będzie boleć. Nie zamierzam jednak płakać bez końca . Nie chcę też pytać "dlaczego". Dalej będę żyć najlepiej jak potrafię, po prostu. Ufam, że wiele dobrego jeszcze przede mną i chcę tym dobrem dzielić się z Wami:) Dlatego jestem. Nieco odmieniona, więc i blog nie będzie ten sam. Ale jednego jestem pewna - będzie pisany z sercem. I będzie dobry.W każdym tego słowa znaczeniu :)
.............
OdpowiedzUsuńJest ok. Wszystko działa Kasiu:)
OdpowiedzUsuńOgromnie się ciesze że jesteś bo szukam odrobiny wyciszenia, refleksji, inspiracji i dobrego słowa :)
OdpowiedzUsuńMonika
Fajnie jest znowu Cię czytać.
OdpowiedzUsuńAśka K.
Zaglądałam Edytko raz na jakiś czas na Twojego starego bloga. Mimo, że obiecywałam sobie, że nie będę ;) Dlaczego ta obietnica? Bo mnie bolało, że Ciebie nie ma... Smutno mi było. I wolałam nie pukać do zamkniętych drzwi. Jednak cieszę się, że zaglądałam od czasu do czasu. Dzięki temu znów mogę Cię czytać :) Cudownie!!! Blog jest przepiękny! Jeszcze nie przeczytałam więcej prócz tego pierwszego postu, ale mam nadzieję szybko nadrobić :) I do zovaczenia w czwartek :) Będziesz?
OdpowiedzUsuńWitaj Kinga.Tak, będę na konferencji:)Może jakoś się odnajdziemy w tym 3 tysięcznym tłumie;)Do zobaczenia.
OdpowiedzUsuńZapomniałam powiedziec DZIĘKUJĘ. Fajnie , że jesteś:)
OdpowiedzUsuń