środa, 6 stycznia 2010

Nowy Rok


Zaczął się nowy rok.
Zaczął sie już na dobre.
Znów oczekujemy czegoś od niego.
Pamiętajmy jednak:
Dobrobyt i szczęście
nie spadają po prostu z nieba.
Dobrobyt może wyrosnąc
z ciężkiej pracy,
ale szczęście wyrasta wyłącznie
z serca, dobroci i przyjaźni,
jednym słowem:z miłości bliźniego.

Prawdziwy postęp nie polega
na coraz lepszych
sposobach komunikacji,
biotechnice, technice
genetycznej czy medycznej,
lecz na tym, by ludzie żyjący na ziemi
stali sie lepsi, serdeczniejsi, szczęśliwsi.
Bez miłości bliźniego  kultura nie ma sensu.
Bez miłości bliźniego jesteśmy, także w nowym roku,
tylko dobrze odzianymi  barbarzyńcami.
Wyrwijmy nowy rok
ze szponów egoizmu.
Miłośc bliźniego powinna wejśc w modę,
modę nowego roku.

- Phil Bosmans

3 komentarze:

  1. Dlaczego drzewa gubią liście na zimę… przecież z liśćmi byłoby im cieplej. A tak stoją takie szare, smutne, trochę straszne. Czasem przykryte śniegiem, czasem szronem. Marznące.
    Może dlatego, żeby w czasie upalnego lata dać nam cień, a w zimę nie zasłaniać światła, gdy i tak jest go za mało… Cały czas dają nam tlen. Czasem pożywienie. Buduje się z nich domy, a potem je ogrzewa. Niby wszystkie są takie same, jednak nie ma dwóch identycznych.

    Są wokół nas ludzie niby do nas podobni, ale… Ludzie, którzy zdejmą własny płaszcz i oddadzą innemu, gdy jest mróz. Na pustyni podzielą się ostatnią kroplą wody. Zaproszą do swojego domu, nakarmią, napoją. Czasem dzięki takim ludziom można spokojnie zasnąć, oddychać.

    Wszystko zostało ludziom ofiarowane. Drzewa, inni ludzie. Ale nic się nam nie należy od tak.

    Ile razy podziękowaliśmy im za to, co dla nas robią?

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne te Twoje przemyślenia Moniq. I wdzięcznośc jest piękna...kiedy ma się ją w sercu, a jeszcze piekniejsza gdy potrafi się ją okazac. Wspaniale,że o tym napisałaś.

    OdpowiedzUsuń
  3. Modlitwa 7.0

    Na
    Nowy Rok
    Nadzieje nowe mam:
    na
    lepsze życie
    żelazne zdrowie
    dostatnie konto
    bankowe
    na
    pasma sukcesów
    mnogości
    wyłącznie nastrojów słonecznych
    bez chwilowego odcienia
    szarości
    na
    załatwienie wszystkiego
    odkładanego
    w ciągłą nieskończoność.

    A kiedy po kolei
    i z trudem
    niemałym
    pozbędę się
    tych wszystkich nadziei
    wspaniałych
    wierzę, że Ty
    narodzisz się we mnie
    na nowo
    każdego dnia
    wieczora
    cotygodniowo

    OdpowiedzUsuń