sobota, 16 stycznia 2010

Dzieci...


Niewinnośc, spontanicznośc, szczerośc, ciepło. Sens życia każdego rodzica . Kiedy się uśmiechają, miękną najtwardsze serca.

Najwspanialsze lekarstwo na smutek. Wystarczy tylko jedno  spojrzenie...

Mądrzejsze niż nam, dorosłym, się wydaje. Każde inne, niepowtarzalne, wyjątkowe.

Kiedy po raz pierwszy mówią: "kofam", cały świat przestaje istniec.
Oczywiście bywaja też nieznośne...
Ale czy to ważne...?

Panie Boże... Dziękuję Ci za to, że jestem matką.


1 komentarz:

  1. Ja wierzę że kiedyś będę ojcem.Wierzę również w to(mimo że Cię nie poznałem osobiście Edytko) że jesteś wspaniałą matką.Pozdrawiam Cię gorąco w ten mroźny zimowy wieczór.Artur

    OdpowiedzUsuń