Odkąd pamiętam zawsze wolałam dawać niż brać. Nie wiem jak to się zaczęło, ale zdecydowanie zostało mi tak do dziś :) Obdarowywanie kogoś uśmiechem, niespodziewanym gestem, upominkiem bez tzw.okazji, podzielenie się czymś ważnym, zawsze sprawiało mi nieopisaną radość. I choć przyznaję, że przyjemnie jest czasem coś otrzymać , to nic nie równa się z tym wspaniałym uczuciem jakie towarzyszy dawaniu.
Wierzę, że każdy w swoim życiu został do czegoś powołany, a Pan dodatkowo wyposażył nas w odpowiednie narzędzia byśmy mogli swoje powołanie realizować .Te narzędzia to nasze talenty.
Nie pozwólmy im się marnować...
Czy wiesz jakie talenty posiadasz ?
Czy świadomie wykorzystujesz te Boże Dary w swoim życiu ?
A może jest coś ważnego co ciągle pozostaje na łasce tego co pilne ?
Talenty nie powinny się marnować. Nie ma czasu do stracenia... Zajmij się tym czym prędzej :)
..................................................
Dziękuję Ci Panie, za to że ciągle podsuwasz mi pomysły na dawanie siebie innym...
..................................................
źródło fot.: Zdjęcia - www.strykowski.net
No to już niedługo się zajmę ;)
OdpowiedzUsuńO Kochana... tyle talentów co Ty masz to naprawdę powinnaś zakasać rękawy ! Czy mówiłam Ci już że jestem fanką Twojej twórczości ...??? :)
UsuńPięknie malujesz...naprawdę pięknie.
Ściskam Cię mocno!
Bardziej myślałam o muzyce... ale obraz masz jak w banku.
UsuńObraz przemawia do człowieka od razu, podoba się, intryguje lub nie... W muzykę trzeba się wsłuchać, a na to , przyznaję, nie miałam jeszcze dobrego czasu... Pierwsze dźwięki jak najbardziej zapadają serce. Oczywiście postaram się wkrótce nadrobić zaległości i z pewnością podzielę się z Tobą wrażeniami :)
Usuńmiło jak inni zauważą nasze talenty :)
OdpowiedzUsuńOwszem... miło kiedy usłyszy się dobre słowo. Warto jednak pamiętać , że tak naprawdę nie dla pochwały rozwijamy nasze talenty. Jest przecież Ktoś ważniejszy kto dał nam pewne wytyczne... Najważniejsze to pomnażać dary Boga, otrzymane talenty, umiejętności poprzez puszczanie ich w dalszy obieg, a więc przekazywanie, dzielenie się z innymi, naukę. Ważne jest, byśmy nie zatrzymywali wszystkiego dla siebie, ale pozwalali innym z tego korzystać :)
UsuńDziękuję za komentarz
i przesyłam pozdrowienia Amelio!
A ja mam u siebie taki problem, że zachłannie próbuję zagarniać wszystko, co na swojej drodze spotykam. Doszłam nawet do przekonania, że niczego z siebie dać nie potrafię...choć chcę.
OdpowiedzUsuńAngeliko, musisz zmienić swoje przekonanie :)
UsuńI jeszcze bardziej chcieć...
Pozdrawiam Cię ciepło.