środa, 11 lipca 2012

I tylko mam nadzieję, że wiesz co robisz... Panie...

Po raz pierwszy zamieściłam ten utwór 3 lata temu.
Jak żaden inny oddawał wówczas stan mojego ducha.
Nie przypuszczałam, że nadejdzie chwila,
w której będę czuła potrzebę by zamieścić go ponownie.
A jednak przyszła...
zupełnie niespodziewanie...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz