poniedziałek, 14 grudnia 2009

I Ty możesz pomóc...

Okres poprzedzający Świeta Bożego Narodzenia to czas gdy więcej niz zwykle mówi się o pomocy potrzebującym. Ludzie w tym czasie są bardziej otwarci na innych i chętniej reagują na różnego rodzaju charytatywne akcje świateczne. Należy jednak pamietac, że pomoc potrzebna jest nie tylko w święta...a jeden, wysłany raz do roku sms o treści "pomagam" jest niczym kropla w morzu...Zarówno w Polsce jak i na całym świecie, olbrzymia liczba ludzi , których dosięgła bieda, choroba, głód... codziennie czeka na Twoją pomoc. Jest wiele sposobów by wyciągnąc do nich pomocna dłoń i ofirowac dobro. Nie czekaj i pomóż juz dziś... Unicef i Caritas to przede wszystkim wiarygodnośc. To pewnośc, że moje i Twoje pieniądze trafią tam gdzie są potrzebne.To tylko dwie z wielu możliwości, ale warto od czegoś zacząc...Pamiętajmy o innych. Pomagajmy.







                                                           http://www.unicef.pl/2821.htm

                                                 http://www.unicef.pl/form_wplatanakonto.php



3 komentarze:

  1. Postanowiłam sobie, że od dziś w moim kalenadarzu poniedziałek bedzie Dniem Pomocy. W każdy poniedziałek, w zależności od moich aktualnych mozliwości, wirtualnie lub bezpośrednio wyciagnę pomocną dłoń do tych którzy o nią proszą. Czasem będzie to kilka złotych, czasem kilkanaście a innym razem kilkadzisiąt lub kilkaset... Nie zawsze jednak musza byc to pieniądze. Istnieje przecież tyle form pomocy...

    Czyż nie jest to dobry pomysł na to by z najbardziej nielubianego dnia w tygodniu uczynic świeto:) Kochani, Was również gorąco do tego zachęcam. Na pomoc stac każdego z nas.

    OdpowiedzUsuń
  2. swój dzień zaczynam od pomocy komuś i ciesze się że nie jest to w formie pieniężnej bo to forma najłatwiejsza nad inną trzeba się natrudzić

    OdpowiedzUsuń
  3. Oczywiście NIGDY nie powinniśmy czuc sie zwolnieni od niesienia pomocy i tak naprawdę każdy dzień jest wspaniałą okazją do obdarowywania drugiego człowieka dobrem.

    Ja wymysliłam sobie poniedziałek na własny użytek by nie odkładac pewnych rzeczy na później, do czego niestety czasem jeszcze mam skłonnośc.

    Wpłata na konto rzeczywiście jest najłatwiejszą formą pomocy, jednak tylko w taki sposób możemy dotrzec z pomocą do głodnych i schorowanych dzieci z drugiego końca świata...Bezpośrednia pomoc byłaby w tym przypadku raczej skomplikowanym procesem.

    Duchowa, materialna czy finansowa (która w końcowym etapie zwykle przechodzi w materialną)...każda z tych form pomocy jest ważna i potrzebna. Mysle, że najważniejsze by człowiek, którego spotkała trudna sytacja po prostu nie został z tym wszystkim sam...i o tym przede wszystkim warto pamietac.

    OdpowiedzUsuń