poniedziałek, 21 czerwca 2010

...

Nienazwane



Jak się nazywa - to nienazwane
jak się nazywa to - co zabolało
ten smutek co nie łączy a rozdziela
ta przyjaźń lub inaczej miłość niemożliwa
to co biegło naprzeciw a było rozstaniem
to wciąż najważniejsze co przychodzi mimo
ta przykrość byle jaka jak chłodny skurcz w piersi
ta straszna pustka co graniczy z Bogiem


to - że jeśli nie wiesz dokąd iść
sama cię droga poprowadzi



Ks. Jan Twardowski


                                                                                                            źródło fot. : www.exsilentio.blog.pl

wtorek, 15 czerwca 2010


Rozpoznac Boga...

Bóg mówi do nas każdego dnia. Czasem przemawia ustami drugiego człowieka, czasem można odnaleźc Go w zupełnej ciszy. Każdego dnia  daje nam znaki, które właściwie rozpoznane podpowiadają jak życ. Codziennie stawia na naszej drodze kogoś lub coś, co może pomóc nam się do Niego zbliżyc. Jest z nami nieustannie i pragnie byśmy żyli z Nim w stałej łączności, byśmy nauczyli się dostrzegac Go w otaczającym nas świecie i  tym co nas spotyka.


źródło fot. : franciszkanska3.pl/.../7118/ex48bi3dgg0t.jpg

Myślę sobie czasem, że patrzy na nas "z góry" i z wielkim utęsknieniem czeka na naszą reakcję. Czasem na słowo uwielbienia , gest radości ... Innym razem na nasze wołanie o pomoc . Czasem na zwyczajną aktywnośc, spontaniczny akt dobroci , wiarę ujawniającą się poprzez działanie.

Tak bardzo chciałabym nie przegapic niczego co pochodzi od Niego dla mnie...

Chwila zadumy nad Słowem Bożym...

(1) W pewien szabat przechodził wśród zbóż, a uczniowie zrywali kłosy i, wykruszając je rękami, jedli. (2) Na to niektórzy z faryzeuszów mówili: Czemu czynicie to, czego nie wolno czynić w szabat? (3) Wtedy Jezus rzekł im w odpowiedzi: Nawet tegoście nie czytali, co uczynił Dawid, gdy był głodny on i jego ludzie? (4) Jak wszedł do domu Bożego i wziąwszy chleby pokładne, sam jadł i dał swoim ludziom? Chociaż samym tylko kapłanom wolno je spożywać. (5) I dodał: Syn Człowieczy jest panem szabatu. (6) W inny szabat wszedł do synagogi i nauczał. A był tam człowiek, który miał uschłą prawą rękę.
źródło fot. 

(7) Uczeni zaś w Piśmie i faryzeusze śledzili Go, czy w szabat uzdrawia, żeby znaleźć powód do oskarżenia Go. (8) On wszakże znał ich myśli i rzekł do człowieka, który miał uschłą rękę: Podnieś się i stań na środku! Podniósł się i stanął. (9) Wtedy Jezus rzekł do nich: Pytam was: Czy wolno w szabat dobrze czynić, czy źle, życie ocalić czy zniszczyć? (10) I spojrzawszy wkoło po wszystkich, rzekł do człowieka: Wyciągnij rękę! Uczynił to i jego ręka stała się znów zdrowa. (11) Oni zaś wpadli w szał i naradzali się między sobą, co by uczynić Jezusowi. (12) W tym czasie Jezus wyszedł na górę, aby się modlić, i całą noc spędził na modlitwie do Boga. (13) Z nastaniem dnia przywołał swoich uczniów i wybrał spośród nich dwunastu, których też nazwał apostołami: (14) Szymona, którego nazwał Piotrem; i brata jego, Andrzeja; Jakuba i Jana; Filipa i Bartłomieja; (15) Mateusza i Tomasza; Jakuba, syna Alfeusza, i Szymona z przydomkiem Gorliwy; (16) Judę, syna Jakuba, i Judasza Iskariotę, który stał się zdrajcą. (17) Zeszedł z nimi na dół i zatrzymał się na równinie. Był tam duży poczet Jego uczniów i wielkie mnóstwo ludu z całej Judei i Jerozolimy oraz z wybrzeża Tyru i Sydonu; (18) przyszli oni, aby Go słuchać i znaleźć uzdrowienie ze swych chorób. Także i ci, których dręczyły duchy nieczyste, doznawali uzdrowienia. (19) A cały tłum starał się Go dotknąć, ponieważ moc wychodziła od Niego i uzdrawiała wszystkich. (20) A On podniósł oczy na swoich uczniów i mówił: Błogosławieni jesteście wy, ubodzy, albowiem do was należy królestwo Boże. (21) Błogosławieni wy, którzy teraz głodujecie, albowiem będziecie nasyceni. Błogosławieni wy, którzy teraz płaczecie, albowiem śmiać się będziecie. (22) Błogosławieni będziecie, gdy ludzie was znienawidzą, i gdy was wyłączą spośród siebie, gdy zelżą was i z powodu Syna Człowieczego podadzą w pogardę wasze imię jako niecne: (23) cieszcie się i radujcie w owym dniu, bo wielka jest wasza nagroda w niebie. Tak samo bowiem przodkowie ich czynili prorokom. (24) Natomiast biada wam, bogaczom, bo odebraliście już pociechę waszą. (25) Biada wam, którzy teraz jesteście syci, albowiem głód cierpieć będziecie. Biada wam, którzy się teraz śmiejecie, albowiem smucić się i płakać będziecie. (26) Biada wam, gdy wszyscy ludzie chwalić was będą. Tak samo bowiem przodkowie ich czynili fałszywym prorokom. (27) Lecz powiadam wam, którzy słuchacie: Miłujcie waszych nieprzyjaciół; dobrze czyńcie tym, którzy was nienawidzą; (28) błogosławcie tym, którzy was przeklinają, i módlcie się za tych, którzy was oczerniają. (29) Jeśli cię kto uderzy w [jeden] policzek, nadstaw mu i drugi. Jeśli bierze ci płaszcz, nie broń mu i szaty. (30) Daj każdemu, kto cię prosi, a nie dopominaj się zwrotu od tego, który bierze twoje. (31) Jak chcecie, żeby ludzie wam czynili, podobnie wy im czyńcie! (32) Jeśli bowiem miłujecie tych tylko, którzy was miłują, jakaż za to dla was wdzięczność? Przecież i grzesznicy miłość okazują tym, którzy ich miłują. (33) I jeśli dobrze czynicie tym tylko, którzy wam dobrze czynią, jaka za to dla was wdzięczność? I grzesznicy to samo czynią. (34) Jeśli pożyczek udzielacie tym, od których spodziewacie się zwrotu, jakaż za to dla was wdzięczność? I grzesznicy grzesznikom pożyczają, żeby tyleż samo otrzymać. (35) Wy natomiast miłujcie waszych nieprzyjaciół, czyńcie dobrze i pożyczajcie, niczego się za to nie spodziewając. A wasza nagroda będzie wielka, i będziecie synami Najwyższego; ponieważ On jest dobry dla niewdzięcznych i złych. (36) Bądźcie miłosierni, jak Ojciec wasz jest miłosierny. (37) Nie sądźcie, a nie będziecie sądzeni; nie potępiajcie, a nie będziecie potępieni; odpuszczajcie, a będzie wam odpuszczone. (38) Dawajcie, a będzie wam dane; miarę dobrą, natłoczoną, utrzęsioną i opływającą wsypią w zanadrza wasze. Odmierzą wam bowiem taką miarą, jaką wy mierzycie. (39) Opowiedział im też przypowieść: Czy może niewidomy prowadzić niewidomego? Czy nie wpadną w dół obydwaj? (40) Uczeń nie przewyższa nauczyciela. Lecz każdy, dopiero w pełni wykształcony, będzie jak jego nauczyciel. (41) Czemu to widzisz drzazgę w oku swego brata, a belki we własnym oku nie dostrzegasz? (42) Jak możesz mówić swemu bratu: Bracie, pozwól, że usunę drzazgę, która jest w twoim oku, gdy sam belki w swoim oku nie widzisz? Obłudniku, wyrzuć najpierw belkę ze swego oka, a wtedy przejrzysz, ażeby usunąć drzazgę z oka swego brata. (43) Nie jest dobrym drzewem to, które wydaje zły owoc, ani złym drzewem to, które wydaje dobry owoc. (44) Po owocu bowiem poznaje się każde drzewo; nie zrywa się fig z ciernia ani z krzaka jeżyny nie zbiera się winogron. (45) Dobry człowiek z dobrego skarbca swego serca wydobywa dobro, a zły człowiek ze złego skarbca wydobywa zło. Bo z obfitości serca mówią jego usta. (46) Czemu to wzywacie Mnie: Panie, Panie, a nie czynicie tego, co mówię? (47) Pokażę wam, do kogo podobny jest każdy, kto przychodzi do Mnie, słucha słów moich i wypełnia je. (48) Podobny jest do człowieka, który buduje dom: wkopał się głęboko i fundament założył na skale. Gdy przyszła powódź, potok wezbrany uderzył w ten dom, ale nie zdołał go naruszyć, ponieważ był dobrze zbudowany. (49) Lecz ten, kto słucha, a nie wypełnia, podobny jest do człowieka, który zbudował dom na ziemi bez fundamentu. [Gdy] potok uderzył w niego, od razu runął, a upadek jego był wielki.


(Ew. Łukasza 6:1-49, Biblia Tysiąclecia)

czwartek, 10 czerwca 2010

Słowa, które stały się moją ukochaną modlitwą...



Idąc przez życie kolejny raz upadłem
Jak w tym szukać sił?
Jak przeżywać dzień?
Chce umieć nieść własny krzyż
Nieść go co dnia i ciągle iść


Twoje słowo jak lampa dla moich stóp
Wiem, jesteś tu


Pomóż mi Ojcze przy Tobie więcej być
Przed siebie iść wciąż
I ciągle nieść krzyż
Tak nie chce upadać gdy zjawia się zły
Iść za Tobą wciąż od nowa ufać Ci
Choć nie z uczynku a z łaski Twej mogę żyć
Już nie z uczynku a z łaski Twej mogę żyć


Twoje słowo jak lampa dla moich stóp
Wiem, jesteś tu

..............................................

Tekst utworu muzycznego  - "Twoje słowo jak lampa"
Zespół POROZUMIENIE

...............................................

źródło fot.   http://th.interia.pl/30,b91baed3e2589498/58.jpg

Wołanie...



środa, 9 czerwca 2010

Upadanie...

Są takie dni kiedy spada na nas więcej
niż się spodziewaliśmy.
Dni kiedy czujemy, że nie damy rady
przyjąc już więcej...
Kiedy nie mamy już siły w obliczu trudnej rzeczywistości. Mamy dośc ludzi, ich słów i kolejnych przykrych doświadczeń.
Czujemy sie bezsilni, niezrozumieni ... 
trochę samotni.
Plany, oczekiwania, którymi wypełnialiśmy nasze głowy, upadają razem z nami, a to co pewne, okazuje się bardziej kruche niż nam się zdawało. Po raz kolejny dociera do nas, że sami nie zajdziemy daleko...Że w tej trudnej drodze potrzebujemy kogoś , na kim będziemy mogli się wesprzec... Kogoś kto jak nikt inny nas zrozumie...Wystarczy się tylko do Niego zwrócic.